Odstąpię pracownię rzemieślniczą z wyposażeniem

Odstąpię pracownie rzemieślniczą (oprawa obrazów, renowacja antyków, ślusarstwo i rusznikarstwo historyczne) w samym centrum Warszawy (200 m od dworca centralnego).
Pracownia położona jest w podpiwniczeniu bloku na strzeżonym podwórku, składa się z dwóch oddzielnych obiektów, położonych w dwóch różnych klatkach - z pracowni właściwej - sporego pomieszczenia z korytarzykiem, zlewem i toaletą, oraz pracowni "brudnej", typowo ślusarskiego warsztatu przeznaczonego do toczenia, szlifowania, kucia małych elementów, hartowania i innych tego typu czynności.

Lokal znajduje się przy Al. Jerozolimskich 89,  dosłownie 250m od Dworca Centralnego

Na wyposażeniu pracowni jest min. frezarka do metalu z sporym kompletem frezów i narzędzi, tokarka TSA 16 wraz z osprzętem, dwie wiertarki stołowe, 5 szlifierek stołowych różnych rozmiarów i przeznaczeń, spawarka (Migomat), stołowa piła tarczowa do drewna (ukośnica), oraz cała masa narzędzi ręcznych, brzeszczotów, pilników, tarników, dłut, hebli, świdrów, młotków, kluczy, itd. itp. do tego masa wierteł, gwintowników, narzynek, palników, zasadniczo praktycznie wszystko co może się przydać rzemieślnikowi, narzędzia do obróbki drewna, metalu, skóry, oraz większości tworzyw sztucznych.

Jest także zapas materiałów (drewna, głównie rusznikarskiej klasy drewna orzechowego, metalu we wszelkich formach, śrub, nakrętek, nitów, niedokończonych projektów, profili ramowych do wytwarzania ram obrazów, gilotyna do docinania owych profili na odpowiedni kąt, oraz cała masa innych przedmiotów mniejszych i większych o znacznej wartości użytkowej dla kogoś obeznanego w temacie (mogę też poinstruować co do obsługi i wykorzystania poszczególnych maszyn i narzędzi).

Pracownia oryginalnie była pracownią Rusznikarstwa historycznego, oprawy obrazów i renowacji antyków. Przejmując ją miałem nadzieję że uda mi się z mojego hobby zrobić regularne źródło utrzymania, niestety jednak jak to w życiu bywa dostałem solidny łomot od rzeczywistości (nie powiem, obecna korona-sytuacja też miała w tym spory udział) i zmuszony jestem przekazać to miejsce w kolejną parę złotych rąk, moje przez natłok problemów i stresu niestety się całkiem spatynowały, i niewiele jestem już w stanie nimi zrobić, czas chyba dać sobie spokój z tworzeniem i zająć się, bo ja wiem, żeglarstwem oceanicznym, motocyklami albo uprawą marchewki.

Z mojej strony oferuję przekazanie całości wyposażenia pracowni. Pomieszczenia w których mieści się pracownia są własnością spółdzielni, i obecnie koszt ich najmu to około 1000 pln miesięcznie (za około 50m2 w samym centrum Warszawy).

Zapraszam do obejrzenia pracowni, Kontakt najchętniej telefoniczny.
Pozdrawiam serdecznie, Antoni.